Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyspa Mainau - Jezioro Bodeńskie

Gdyby ktoś choćby 2 lata temu spytał mnie, czy będę kiedykolwiek mieszkała na terenie Niemiec, pomyślałabym, że żartuje. Niemcy - kraj, przez który całe życie przejeżdżałam przynajmniej raz w roku i nigdy go nie zwiedzałam. Nadal wydaje mi się minimalnie nudny i nieciekawy. Jako, że od kilku tygodni mieszkam tam, gdzie Bawaria graniczy z landem, który już trudniej się wymawia: Baden Wettenburg, będę miała szansę poznać lepiej ten kraj. Dodam, że zostaję tu do grudnia 2017 i jeszcze nie wiem, czy się cieszę. Jak zwykle zaczęłam od planowania drobnych wypadów w okolice. Okazuje się, że miejscowość, w której wylądowałam - Ulm, jest niezłą bazą wypadową: 3 h do Francji, 3 h do już całkiem porządnych terenów narciarskich w Alpach austriackich, 5 h do płynących winem Włoch i minimalnie ponad godzinkę do Szwajcarii. Czego chcieć więcej? :) Przygodo witaj! Zaczęliśmy od krainy 3 państw: Niemiec, Austrii i Szwajcarii, położonych nad jednym jeziorem - Jeziorem Bodeńskim. Piękne widoki
Najnowsze posty

Muminki - fińscy lokatorzy

Łatwo się ekscytuję. Wystarczy powiedzieć mi, że gdzieś jedziemy, coś fascynującego jest zaplanowane - wpadam w zachwyt. Fajnie nie? Tylko odkąd jestem w Finlandii nie mogę spać. Normalna pora zasypiania? 3:30 nad ranem. Nic więc dziwnego, że śpię do 11:00 - 12:00 (tak tak, mam poczucie, że to strata czasu, no ale jakoś muszę to nadrobić). pannari.fi Ale nie o tym dziś. "Kochanie jedziemy do Finlandii na 2 miesiące" - usłyszałam i co zrobiłam? Zamiast obdzwonić najbliższych, dorwałam komputer i zaczęłam wpisywać: "what to see in Finland", "TOP 10 of Finland".). Znalazłam co chciałam i czego nie szukałam, ale natknęłam się również na Muminki! Kochane, poczciwe, troszkę głupawe z wyglądu Muminki :) Przypomniałam sobie, że pochodzą z Finlandii. Wymyśliła je sobie niejaka Tove Jansson. W każdym przeciętnym sklepie znajduje się przynajmniej jedna rzecz z motywem Muminków. To ich dobro narodowe, wraz z reniferami, Świętym Mikołajem i piękną n

Fińska zupa rybna - Lohikeitto

Podróże wiążą się z doświadczaniem czegoś nowego, odkrywaniem nowych smaków. Oprócz odnajdywania nieznanych niespodziewanych miejsc, właśnie to najbardziej lubię w podróżowaniu - jeść lokalne przysmaki. Nie jestem miłośniczką zupy rybnej, tym bardziej, że ta którą znam była serwowana z...rodzynkami - okropieństwo. Wersja fińska jest o wiele smaczniejsza. To jedno z tradycyjnych fińskich dań, które w mojej wersji jest odrobinę uboższe i mam plan zaserwować je nadjeżdżającym niebawem gościom (znanym też z uwielbiania wcześniej wymienionej zupy rybnej z rodzynkami ;) ). Składniki: 200 g łososia bez skóry 1 l bulionu 1 cebula 2 ziemniaki 30 ml mleka W oryginalnym przepisie jeszcze: - por, - 30 ml śmietany 18% - koperek do posypania Ja nie miałam tych składników, więc pominęłam. Przygotowanie: Cebulę i ziemniaki obierz i pokrój w kostkę. Cebulę zeszklij na maśle i odstaw. Do ciepłego bulionu dodaj ziemniaki i gotuj tak długo, aż będą miękkie. Następnie dodaj cebulę

II polowanie na zorzę polarną

Za oknem rześko, jedyne -25. Siedzimy w przytulnej kawiarni, delektując się pyszną kawą. Postanowiliśmy wyjść na ten chłód, mimo wewnętrznych oporów. -25 + ponad 70% wilgotności powietrza = CHOLERNE zimno Normalnie wychodząc na takie zimno ubieramy odzież narciarską, dres, spodnie narciarskie, 3 pary skarpetek itp. Ale... idąc na gorącą kawę do przytulnej i cieplutkiej kawiarni? Chyba nie wypada zaraz po wejściu zacząć się rozbierać, prawda? Tak, rozważaliśmy to. Siedzieliśmy długo delektując się kawą. Wizja powrotu przez te mrozy nas przerażała. Serio. Pierwszy raz poczuliśmy to przenikające zimno i tylko dlatego, że nie ubraliśmy się "na cebulkę" (no i chcieliśmy ładniej niż zwykle wyglądać, ha). Jak nie marznąć? Check it out! Wróciliśmy podbiegając czasem na rozgrzewkę. Szczęśliwi zaczęliśmy się rozbierać: czapka, nauszniki, rękawiczki, drugie rękawiczki, kurtka, sweter, drugi sweter... I słyszymy sygnał SMS. "Kochanie, chyba będziesz musiała

Owsianka z gruszką

Mając dosyć dziwnych fińskich bułek i chleba tostowego, który mój mąż namiętnie tu kupuje, przerzuciłam się na coś zdrowszego: płatki. Płatki owsiane w różnej postaci: batony owsiane , granola , a teraz też owsianki. Składniki: 6 łyżek płatków owsianych łyżka nasion goi 2 łyżki słonecznika 1 gruszka łyżka siemienia lnianego łyżka żurawiny płatki migdałowe mleko + szczypta cynamonu (jeśli lubisz :) ) Przygotowanie: Wsyp płatki, siemię lniane i nasiona goi do miski i zalej mlekiem lekko powyżej poziomu płatków. Wymieszaj i odstaw na 10 minut do nasączenia. Piekarnik rozgrzej do 150 stopni. Następnie dodaj resztę bakalii, pokrojoną gruszkę i wymieszaj. Przełóż do naczynia żaroodpornego, wierzch posyp płatkami migdałów i zapiekaj przez 20-25 minut. Smacznego śniadania :)

Czyhając na zorzę - nocleg w szklanym igloo

Marzenia się spełniają. Od dobrych kilku lat na mojej liście podróży była Laponia. Nie myślałam, że spędzę tu 2 miesiące i to tak niespodziewanie szybko, karmiąc renifery i oglądając zorzę. Islandia, Finlandia - słyszałam, że to kraje do odwiedzania na stare lata - nic tylko nuda i drogo (z tym drugim to akurat prawda). Zdecydowanie polecam każdej grupie wiekowej, która lubi piękną naturę, nie boi się zimna i delektuje się ciszą. Podczas szukania miejsc, które warto odwiedzić w Finlandii, znalazłam piękne zdjęcia szklanych igloo, z których zasypiając ogląda się zorzę polarną. Brzmi fantastycznie? Wygląda jeszcze lepiej. To miejsce to  Kakslauttanen Arctic Resort . Kompleks składa się z drewnianych domków z kominkiem, o których wszyscy marzą myśląc o sylwestrze w górach w gronie przyjaciół. Jest tam też wioska szklanych igloo. Są niewielkie, wyposażone w toaletę z umywalką i część przeszkloną - z dwoma łóżkami - takimi trochę szpitalnymi, bo na kółkach ;) Mimo to są wy

"Jest mi ciepło" czyli krótka instrukcja ubierania się zimą w Laponii

Jak ubrać się żeby nie marznąć? To dobre pytanie dla bezdzietnych. Co innego, gdy masz ubrać siebie i dwójkę lub trójkę dzieci. Wtedy pytanie brzmi tak: jak ubrać wszystkich, żeby to pierwsze nie grzało się, gdy ubieram to ostatnie? A więc co robią Finowie? Ubierają to najmłodsze leżące w wózku, bo najmniej się spoci i... wystawiają je za drzwi na mróz. A jeśli mieszkasz w bloku? Wystawiasz dziecko na balkon. Sprytne, co? Krótki filmik instruktażowy odnośnie właściwego ubierania znajdziecie tu: INSTRUKCJA UBIERANIA SIĘ NA MROZY: -5, -15, -30  Moje odczucia: Filmik jest bardzo trafny. Ewentualnie mogłabym przesunąć -5 do -10. Spokojnie wytrzymuje w rajstopach i zwykłych spodniach do -10 :) Wybierając się w taki mrozy, najważniejsze są: odpowiednie buty : nieprzemakalne i ocieplane, podwójne rękawice : najlepiej takie cieniutkie przylegające i na to grube wełniane 2-palczaste, nieprzewiewna czapka lub kaptur, odzież termoaktywna (ważne, by przylegała do c